Ostatnimi czasy bardzo modne stają się pojęcia związane ze zwolnieniem tempa życia oraz większej uważności nad tym, co się robi i dlaczego. Popularna jest szczególnie idea slow life, dzięki której możemy przewartościować nasze życie i skupić się na tym, co najważniejsze. Również w biznesie pojawia się to określenie, a nosi nazwę slow business. Sprawdź, na czym polega i jak je wykorzystać.
Pracoholizm i perfekcjonizm? Stanowcze nie!
W obecnym czasie staramy się być jak najbardziej efektywni. Często wprowadzamy w życie wielozadaniowość, przez co ciężko tak naprawdę odpocząć. Między jednym telefonem a drugim, myślami o niewysłanych mailach, czy zaległych zadaniach sprawiamy, że zanika work-life balance i stajemy się nerwowi oraz zestresowani. Wysoka efektywność przez długi czas wiąże się z przykrymi konsekwencjami, szczególnie, gdy czujemy ciągłą presję. Organizm staje się ciągle napięty, a to może sprawić, że nasze zdrowie zaczyna się buntować. W momencie, gdy zaczynamy mieć kłopoty zdrowotne, odbija się to nie tylko na jakości pracy, czy zadaniom samym w sobie, ale także na naszych relacjach rodzinnych i ogólnej atmosferze wokół.
Warto pamiętać, w duchu idei slow business, że praca jest dla Ciebie, a nie Ty dla pracy. Najważniejsze powinno być zdrowie o dobro organizmu, a nie ciągle obowiązki zawodowe, które wyczerpują psychicznie i fizycznie. Powinniśmy zatem zrezygnować z wewnętrznej presji nakładanej na samych siebie i przystopować.
Slow business, czyli co?
Głównymi założeniami ruchu slow są wolniejsze życie i bardziej świadome. Należy zrezygnować z pośpiechu i bylejakości. Najważniejsze staje się nastawienie do wykonywanej pracy. Należy opracować dobrą strategię, gruntownie przemyśleć każdy kolejny krok, zrozumieć potrzeby klienta od podszewki i uważnie się wsłuchać to, co nam przekazuje. Nie da się tego dobrze zrobić w pędzie i wśród panującej wokół nerwowości. O ile lepszy jakościowo będzie biznes oraz praca, jeżeli postawimy na odpowiednie dla nas tempo, bez przemęczania organizmu.
Istnieje kilka zasad pracy w stylu slow:
- jedna rzecz na raz: wielozadaniowość nie przynosi nam efektywności, niestety. Dobrze można wykonać jedynie rzecz, na której się w 100% skoncentrujemy. Wówczas na pewno będziemy z niej zadowoleni.
- asertywność: nie ma nic na teraz. Jeżeli klient naciska, aby zrobić coś koniecznie dzisiaj, a w natłoku obowiązków nie ma na to czasu – masz prawo odmówić. Nie przyjmuj zleceń ekspresowych, jeżeli wiesz, że się z nimi nie wyrobisz, lub zawalisz inne obowiązki. Czas nie jest z gumy, więc lepiej działać według swojego harmonogramu.
- nikt nie może wywierać na Tobie presji: pracuj w swoim tempie oraz w swoim rytmie. Nie pozwól na to, aby ktoś usiłował wpłynąć na to, jak pracujesz. Warto, aby obie strony obdarzały się zaufaniem. Skoro jesteś w czymś ekspertem, to zdecydowanie wiesz, w jaki sposób coś wykonać i ile czasu to zajmie.
- trudne zadania podziel na mniejsze etapy: gdy czasem pojawiają się trudności, lepiej zwolnić, dokładnie przyjrzeć się problemom i z czego wyniknęły. Przytłoczenie obowiązkami nie wymaga od razu przyspieszonego tempa, a lepszego przemyślenia tego, co robimy.
Przestrzegając powyższych zasad zaczniesz pracować wolniej, a co za tym idzie zdecydowanie efektywniej. Najważniejsza jest konsekwencja w realizowaniu celu, a nie szybkość, z jaką wykona się dane zadanie.
Slow business to nie wymówka
Pamiętaj o tym, że często niektóre zadania trzeba wykonać odpowiednio szybko i nie ma z tej sytuacji wyjścia. Idea slow businessu nie powinna być nigdy wymówką dla kiepskiej jakości produktu, opóźnienia terminów lub całkowicie niewykonanych obowiązków. Slow business to także sztuka planowania oraz zarządzania, a co za tym idzie lepsza firma, lepsze jakościowo produkty i obsługa klienta.
Slow business może stać się początkiem zmiany kultury naszej pracy i zarządzania czasem, jednak wymaga to nieco cierpliwości. Warto przestać gonić za szybkim pieniądzem oraz karierą i podążać drogą, która sprawi nam nie tylko satysfakcję, ale także wewnętrzny spokój.